Tak, ona również zaczynała być tym zmęczona. Ciągłymi drwinami i krzykami. Raz po raz ulatywała z niej energia. W zasadzie nie wiedziała, czemu to kontynuuje. Dlaczego po prostu nie obrażą się na siebie i sobie stąd nie pójdą. Pewnie chyba dlatego, że znając życie, każde z nich kierowane dumą nie przerwałoby tego milczenia między nimi i byłoby to zarazem ich ostatnie spotkanie. Pewnie dlatego chciała walczyć, choć w tak dziwaczny sposób. Mówiąc do niego dużo, aby dostał takie informacje, które nie pozwoliłyby mu po prostu odejść. Aby ruszyło go sumienie i stał tutaj z nią, chociażby tego wszystkiego jedynie słuchając. Tak, to kolejny z jakże genialnych planów Talaithy Lavoie. Tak naprawdę nie chciała go aż tak zranić. Myślała raczej, że po prostu sprowokuje go do tego, aby przyznał, że się go nie boi. A więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby się z nią spotykał. No bo skoro ma gdzieś Claude'a, to czemu miałby zerwać z nią kontakty? Tak, to był kolejny właśnie super fajny plan, który tak czy siak się jednak posypał. Prychnęła, kiedy rzucił kolejną złośliwą uwagę. Odwróciła na chwilę wzrok, próbując się po tym wszystkim jakoś pozbierać. - To świetnie, że mogę bezkarnie śmierdzieć w twoim towarzystwie - wypaliła nagle, dziwnie obojętnym tonem. Chyba za dużo na raz nałożyło się tych emocji i nie do końca potrafiła sobie z nimi poradzić. I zamiast zakończyć, przystopować, brnęła w to dalej, nie mogąc się zatrzymać. Przecież mogła zdobyć się na jakiś miły, romantyczny gest, zamiast rzucać złośliwościami na prawo i lewo, zamiast go ranić, czego przecież nie chciała. Ale czuła, jakby to była reakcja łańcuchowa. Domino. Oczywiście, że to było coś trudnego. Tu jednak trzeba zrozumieć podejście Tali - ona nigdy nie kradła po to, aby przeżyć. Ona to robiła z nudów. Sporadycznie wynosiła coś ze sklepu albo zabierała coś przypadkowym ludziom. Nie było to wielkim wyczynem. Przynajmniej wtedy, kiedy się w to wdrożyła. Żeby teraz jednak kogoś okraść, miałaby trochę problemów, bo dawno tego nie robiła. A Quentina nie doceniła - mierzyła go swoją miarą. Dlatego nic nie zauważyła, jednak nie przeszkadzało jej to. Zdziwiona też nie była. Zresztą, nie miała teraz głowy do rozmyślań na ten temat. Kiedy się wreszcie zamknęła, mając nadzieję na uspokojenie się, stała tak twardo przed swoim kumplem-nie-kumplem czekając na jakiekolwiek słowa, reakcje. I teraz naprawdę była zaskoczona. Powiedziała tyle istotnych, trudnych faktów, a on... spytał, czy była gruba i w jakie zamienia się zwierzę. Totalnie zbiło ją to z tropu, dlatego uciekła gdzieś mętnym wzrokiem, zastanawiając się intensywnie nad odpowiedziami, które przecież znała. A myślała nad tym co najmniej, jakby jej zadał pytanie z astronomii. - Mhm - odpowiedziała w końcu. Niestety tylko tyle zdołało przejść przez jej gardło. Nienawidziła tamtej siebie - grubej, pomiatanej przez wszystkich i użalającej się nad sobą, ale nic nie robiącej ze sobą Talaithy Lavoie. Wywołało to kilkusekundową falę wspomnień i uczuć, dlatego zacięła się chwilowo. - Szczuroszczet - mruknęła, bo nagle zdała sobie sprawę, że to nie jest żadne imponujące zwierzę. I choć niewątpliwie miało dużo swoich plusów, to przeciętny człowiek tego nie rozumie. Każdy marzy, aby być lwem, widłowężem czy innym groźnym zwierzęcym zabójcą, heheheh. A ona była małym gryzoniem. Ale właśnie, jak świetnie gryzła! Zastanawiała się właśnie, czy skomentuje jakąkolwiek jej wypowiedź. Jednak nie było jej to dane póki co usłyszeć, bo... Quentin ją objął. Miała wrażenie, że fala zdumienia nie opuści ją już dziś w ogóle. Stała chwilę jak kołek, nie wiedząc, co się dzieje, jednak w końcu ona również go objęła i oparła głowę gdzieś w okolicach szyi. Mokra koszulka w ogóle jej nie przeszkadzała. Nic by jej teraz nie przeszkadzało. I stwierdziła zdumiona, że mogłaby w sumie stać tak już do końca życia. - Co ty ze mną zrobiłeś Quentin, przecież ledwo się znamy - odparła cicho parafrazując jego słowa. A potem wszystko działo się szybko, Tala znów nie mogła wyjść z zaskoczenia nad tym, co robił Tricheur. Ale dała się wciągnąć do fontanny i uśmiechnęła się szeroko. Założyła mu ręce za szyję i zamknęła oczy, oddając pocałunek. Było tak cudownie, że w zasadzie wcale nie chciała wracać do żadnych rozmyślań. Choć było to nieuniknione. A może dałoby się już nigdy nie otwierać oczu (nie mając oczywiście na myśli czegoś tak drastycznego jak śmierć)? To byłoby coś!
Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Pią 19 Kwi 2013, 22:52, w całości zmieniany 1 raz
W tym roku do Hogwartu przybyli uczniowie niezwykłego projektu Iterius. Podobno skupia on najlepszych i daje możliwość spędzenia każdego roku na nauce w innym kraju. Gdyby jednak przyjrzeć się nieco lepiej ich uczestnikom pojawiają się pewne wątpliwości, czy rzeczywiście są z nich takie asy… (Więcej o fabule i postaciach <a href="http://czarodzieje.my-rpg.com/t2643-postacie-fabularne">tutaj)</a>. Pozostaje nam czekać, aż uczestnicy dostaną te sekretne zadania, które to ponoć mają rozwiązywać. Miejmy więc nadzieję, że tym razem to nasza szkoła zwycięży w rozgrywkach, a nie jak w przypadku Turnieju Trójmagicznego, ponownie będziemy świadkami gigantycznej radości wielbicieli koloru błękitnego, czyli Beauxbatons.
- To mamy coś wspólnego – powiedziała z uniesionymi brwiami gładząc swoje piękne czarne włoski. No dobra, może ona musiała przejechać po nich szczotką raz czy dwa, ale się nie malowała. Tylko ubrała swoje naturalne piękno w seksowny dres. No to faktycznie szkoda, że nie powiedziała mu po prostu jak przedstawia się sprawa, bo tak to mogłaby już teraz podziwiać jego wątłą klatę z czadowymi tatuażami. Wywróciła oczami, kiedy usłyszała odpowiedź Australijczyka. Nie będzie nic sprawdzać co ma w gaciach, ten zboczuch. A przynajmniej póki co, hehs. Ale to też średnio romantyczne, więc można pominąć takie zbereźne rozmkiny. - Ja to widzę jako romantyczne napierdalanie tłuczkiem – powiedziała wzruszając ramionami. Biedna Ted nawet nie pomyślała, że Lawrence tu sobie lata i myśli o jej cyckach. Przecież ona już tam zapomniała, że bywa ładną dziewczyną czasem i w jej rozumowaniu nieustannie była Tedem w dresiku, który lubi się bić i takie tam. Dlatego z pewnością wybaczyłaby mu jego myśli i po prostu zdziwiłaby się bardzo! - Może wyjmij różdżkę ze swoich gaci i przywołaj go, to nie będziemy musieli lecieć gdzieś pół dnia – zaproponowała, a sama wciągnęła różdżkę ze tyłu swojego dresu, jednak mimo to posłusznie poleciała za Lawkiem. Zatrzymała się jednak i mruknęła coś w stylu „Accio pałki”, jakkolwiek to brzmiało, po czym odczekała sobie chwilę. No cóż, najlepszą czarownicą na świecie nie była, ale umiała to zaklęcie dobrze, bo nie raz musiała przywoływać coś na boisku. W każdym razie pałki przyleciały, nie wiem skąd, nie wnikajmy, a Teddrze udało się złapać swoją bez zabicia się nią, czy wcześniejszym znokautowaniem. Sprytna dziewczyna.
Grupy na forum są ruchome. Podział graczy zmienia się wraz z wprowadzeniem nowego rozdziału.
Central Lanville
Tutaj, w centrum Lanville, znajdziemy przede wszystkim wszelkiej maści knajpki, bary, kawiarnie, sklepy... Jest to dzielnica idealna dla młodych ludzi, którzy dopiero co wyprowadzili się z domu rodzinnego i chcą stanąć na własnych nogach. Swoje miejsce znaleźć mogą tutaj również młode małżeństwa oraz ludzie, którzy po prostu lubią być - jakby to powiedzieć - w centrum wydarzeń.
Mills Boulevard
Dzielnica klasy średniej. Bliskość centrum miasteczka, szkoły, parku... właściwie można powiedzieć, że stąd wszędzie jest blisko! A to z kolei na pewno sprawia, że ludzie chętnie się tu osiedlają. Wesołe Miasteczko zwłaszcza przyciąga rodziny z dziećmi, których jest tutaj najwięcej. Tu także swój kąt znaleźli wychowankowie domu dziecka. Chcesz znaleźć dla siebie zaciszny kawałeczek Ziemi, gdzie jednocześnie jest spokojnie, ale z drugiej strony zawsze dzieje się coś godnego uwagi? Zawitaj do Mills Boulevard i zostań na stałe!
East Valley
Tutaj zamieszkują najbogatsi mieszkańcy Lanville. Domy najwyższej klasy z pięknie przystrzyżonymi trawnikami oraz widokami na ocean za oknem. Otaczają je korty tenisowe oraz eleganckie restauracje, na które stać jedynie mieszkańców East Valley. Znajdują się tu również wzgórza Springfiled, które oddzielają tę dzielnicę od reszty miasta. W skrócie - dzielnica dla bardziej zamożnych ludzi.
Pelican Bay
Mieszkańcami tego miejsca są najczęściej biedni, oraz poszukujący samotności. Przy porcie nie ma miejsc na mieszkania, więc domy położone są w między drzewami, w dość dużych odległościach między sobą. Zazwyczaj to drewniane, biedniejsze domy. Inne są widocznie lepsze, należących do grupy ludzi zwyczajnie wolącej samotność.
Ostatnio zmieniony przez Admin dnia Czw 29 Paź 2015, 15:09, w całości zmieniany 2 razy
W tym temacie możecie również zgłaszać swoje postacie na wybrane stanowiska zarówno zawodowe jak i edukacyjne. W tym celu używamy kodu zamieszczonego na końcu posta. Brakuje jakiegoś miejsca pracy, bądź stanowiska, możesz je dopisać! Prosimy, by wpisywały się tutaj jedynie postaci, których karty zostały zaakceptowane.
★ Bar Sto par oczu - Właściciel (...) ★ Bar Sto par oczu - Szef kuchni (...) ★ Bar Sto par oczu - Kucharz (...) ★ Bar Sto par oczu - Kelner (...) ★ Bar Sto par oczu - Barmanka/tancerka (...)
★ Restauracja Królowej Kier - Właściciel (...) ★ Restauracja Królowej Kier - Szef kuchni (...) ★ Restauracja Królowej Kier - Kucharz (...) ★ Restauracja Królowej Kier - Kelner (...)
★ Pub Pod Płaczącymi Wierzbami - Właściciel (...) ★ Pub Pod Płaczącymi Wierzbami - Barman (...) ★ Pub Pod Płaczącymi Wierzbami - Kelner (...)
★ Pub Black Fog - Właściciel (...) ★ Pub Black Fog - Barman (..., ...)
★ Chiński bar - Właściciel (...) ★ Chiński bar - Kelner (..., ...)
★ Kawiarnia East Wind - Właściciel (Blair Pressley) ★ Kawiarnia East Wind - Barista (...) ★ Kawiarnia East Wind - Kelner (...)
★ Restauracja Rodzinny biznes - Właściciel (...) ★ Restauracja Rodzinny biznes - Szef kuchni (...) ★ Restauracja Rodzinny biznes - Kucharz (...) ★ Restauracja Rodzinny biznes - Kelner (...)
★ Teatr - Właściciele (Kieren Walker) ★ Teatr - Aktorzy (Gina Fairchild, Nixie Fairchild, Kieren Walker, ...) ★ Teatr - Reżyser (Gina Fairchild) ★ Teatr - Scenarzystka (...) ★ Teatr - Scenograf (...) ★ Teatr - Kostiumolog (...)
Mills Boulevard
★ Liceum ogólnokształcące - Dyrektor (Unity Scott) ★ Liceum ogólnokształcące - Nauczyciele (Aaron Prescott (geografia), Penny Beriszl (plastyka), ...)
★ Biblioteka publiczna - Bibliotekarz (..., ...)
★ Szkółka bokserska - Właściciel (...) ★ Szkółka bokserska - Trener (Killian Emerson, Blanche Fairchild)
★ Szkoła fechtunku Gladius - Właściciel (...) ★ Szkoła fechtunku Gladius - nauczyciel szermierki (..., ...)
East Valley
★ Szkoła wyższa - Dyrektor (...) ★ Szkoła wyższa - Dziekan (...) ★ Szkoła wyższa - Wykładowcy (Stanley Spencer, William J. Fairchild) ★ Szkoła wyższa - Sekretariat (...) ★ Szkoła wyższa - Pr. biblioteki (...) ★ Szkoła wyższa - Obsługa (...)
★ Wydawnictwo - Właściciel (...) ★ Wydawnictwo - Korektor (...) ★ Wydawnictwo - Redaktor (...)
★ Złodziej - Lacey Fairchild, Kieren Walker, Ray Hudson ★ Szef "mafii" - Rory Pressley ★ Malarz - Jonathan Fairchild, Matthew Andersen ★ Muzyk - Adam O'Connel, Alex Grey, Mavis Emerson ★ Wytwórca bezpiecznej broni z pianki EVA - Renny Paustlan ★ Organizator ślubów - Chloe Morgenstern ★ Wypożyczanie łódek - Bobby Grimm ★ Ilustratorka opowiadań w gazecie - Lydia Hudson ★ Autor bajek - Finn Carroll ★ Pisarz - William J. Fairchild ★ Właściciel firmy ds. energii odnawialnej - Johnathan Walker ★ Żołnierz Sił Specjalnych - Johnathan Walker ★ Korepetytorka - Bea Grey ★ Modelka - Anya Falcon